Informacje TOK FM doniosły dziś o ósmej rano, że wraz z nadejściem sierpnia na drogach pojawiły się straganiki (czyt. krzesełko wędkarskie chłop/baba/dzieciak, + słoiki) z wszelakimi "darami lasów".
ALE UWAGA! Redaktorzy OSTRZEGAJĄ!!!
ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ "DARÓW LASU" NIE MA ATESTU SANEPIDU!!! ICH KONSUMPCJA MOŻE SIĘ WIĄZAĆ Z RYZYKIEM SPOŻYCIA ŚMIERTELNIE TRUJĄCEGO GRZYBA!!!
A chyba wszyscy pamiętamy dramatyczną historię z zeszłego roku, kiedy to cała Polska śledziła losy chłopczyka zatrutego sromotnikiem...
Czekam tylko, jak w naszym miłującym wolność narodzie jakiś idiota wpadnie na pomysł zakazu handlu przydrożnego - oczywiście w ramach troski o bezpieczeństwo współziomków.